Kiedy w ciepłe dni wybieramy się na spacer z Maluchem z każdego rogu kuszą a to lody, a to wata cukrowa, a to lizaki, kolorowe lemoniady, ciasteczka czy babeczki. Zwykle są pełne cukru, barwników i innych dodatków, których nasz Malec nie powinien jeść. Lepiej więc przygotować desery dla dziecka samodzielnie. Żeby stworzyć niezwykłe smakołyki, nie trzeba wyjątkowych umiejętności i doświadczeń zdobywanych w restauracjach z gwiazdką Michelin. Wystarczy lista dobrych składników, sprawdzony przepis i szczypta cierpliwości.W sezonie najlepiej wykorzystać świeże owoce, bo one w deserach potrafią zrobić furorę. Niemal zaczarowują bezbarwne kompozycje i dumnie wychodzą na pierwszy plan. Tort z arbuza będzie niespodzianką, jeśli nie zdradzicie wcześniej, co kryje jego wnętrze. Pod kremowym okryciem czai się soczysta porcja zdrowia, więc bez wyrzutów można serwować dokładki. Lodom z samych owoców też niczego nie brakuje, no może jedynie nadmiaru kalorii. Mają w sobie odpowiednią dawkę słodyczy i tę charakterystyczną zmrożoną konsystencję. Jeśli jeszcze polejecie je obficie roztopioną czekoladą, to już w ogóle będzie deserowa poezja. Zapraszam więc do słodkiej twórczości, niech wyobraźnia nikogo nie ogranicza. W domowych deserach rodzice mogą kontrolować jakość wykorzystywanych składników, porcję dodawanego cukru albo innego słodzika (ksylitol, syrop z agawy czy stewia – też świetnie się sprawdzą) i jednocześnie przekonywać, że pyszne desery wcale nie muszą uginać się pod niepożądaną dla dziecięcych żołądków zbyt dużą dawką słodyczy.
- mały arbuz
- 350 ml słodkiej śmietany do ubijania -30 lub 36%
- szklanka wiórków kokosowych
- kolorowe posypki cukrowe
- borówki, maliny lub truskawki do dekoracji
Arbuza obrać ze skórki i wyrównać, tak by stabilnie stał, a rogi były zaookrąglone. Śmietanę schłodzić, a potem ubić na puszysty krem. Papierowym ręcznikiem wytrzeć wszystkie ścianki arbuza, tak by zebrać nadmiar wody. Dokładnie obłożyć arbuza ubitą śmietaną, tak by przykryć owoc w całości. Następnie śmietanę oprószyć wiórkami kokosowymi i cukrową posypką. Górę udekorować świeżymi owocami. Podawać najlepiej zaraz po zrobieniu, ewentualnie przechowywać w lodówce przed serwowaniem. Arbuz lubi puszczać wodę, ale nie ma się co martwić, dobrze ubita śmietana na pewno nie spłynie.
Lody owocowe bez mleka i cukru
- 2 banany
- 200 g borówek albo jagód
Banany pokroić w grubsze plastry, przełożyć do woreczka plastikowego lub pudełka nadającego się do umieszczenia w zamrażarce. Borówki umyć i także schować do woreczka. Oba woreczki umieścic w zamrażarce na co najmniej 2 godziny. Gdy owoce będą twarde, wyjąć i przełożyć do blendera. Zmiksować na gładką masę. Podawać zaraz po przygotowaniu, bo to w końcu lody, im dłużej będą stały, tym szybciej się roztopią. Zamiast borówek można użyć innych owoców – malin, truskawek albo moreli. Ważne, by jednym ze składników był banan, bo to ona nadaje lodom kremowości.
Kolorowe szaszłyki z owoców z bitą śmietaną
- melon
- połówka arbuza
- mango
- 100 g borówek
- 250 g niewielkich twardych truskawek
- listki świeżej mięt
- dłuższe patyki do szaszłyków
- 250 ml śmietany 30 lub 36 %
- pół szklanki płatków migdałowych
Z melona i arbuza wydrążyć małą łyżeczką niewielkie kulki. Mango obrać i pokroić w grubszą kostkę. Truskawki przekroić na połówki. Borówki i listki mięty umyć. Na każdy z patyczków wbijać zaczynając od dołu kulkę z melona, potem, truskawkę, przełożyć listkiem mięty i dalej kolejno na patyku umieścić kostkę mango arbuza, listek mięty, a na górze borówkę. Przygotowane szaszłyki ułożyć na dużym talerzu i schłodzić w lodówce przez pół godziny. Śmietanę ubić na puch. Wymieszać z płatkami migdałowymi. Śmietanę przełożyć do miseczek i podawać każdemu porcję, w której będzie można maczać owocowe szaszłyki.
Grillowany ananas w gorącej czekoladzie
- dojrzały ananas
- 100 g gorzkiej czekolady
- pół szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich
Ananasa obrać ze skórki i pokroić w grubsze słupki. Rozgrzać patelnię grillową lub włączyć piekarnik z funkcją grillowania. Na patelni lub blaszce (jeśli wykorzystujemy piekarnik) ułożyć ananasowe słupki. Podpiekać do chwili aż ananas zacznie puszczać sok i brązowieć – około 5 minut na każdą ze stron. Zdjąć z patelni lub piekarnika. Przestudzić. W tym czasie rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej – w garnku zagotować wodę, a na garnek postawić metalową lub szklaną miskę, do której należy wrzucić posiekaną czekoladę. Uważać, by miska nie dotykała wody w garnku. Zmniejszyć ogień pod garnkiem z gotującą wodą i czekać aż czekolada zacznie się rozpuszczać. Mieszać czekoladę, tak by się nie przypaliła. Gdy stanie się płynna, zdjąć miskę z garnka. Czekoladą oblać grillowane kawałki ananasa (lub też zanurzyć go w czekoladzie, ale uwaga na palce, bo jest gorąca) i posypać posiekanymi orzechami. Trzeba to zrobić szybko, bo czekolada błyskawicznie zastyga.
A jakie desery lubią Wasze dzieci?
Napisz komentarz