Wiosna rozdaje nowe karty i sugeruje, że wszystko, co najlepsze wciąż przed nami. Orzeźwia myśli, stawia do pionu i pozwala podejmować rozmaite wyzwania. By nie zabrakło sił na ich realizację dobrze jest zaserwować organizmowi wzmacniającą go dietę. Słuszną podpowiedź, co najlepiej jeść, oferują warzywna i owocowa obfitość, które dominują o tej porze roku.
Dieta wiosenna wymaga lekkości. To czas na oczyszczenie, złapanie równowagi, powrót do dobrych nawyków, nieco zakurzonych w zimowych pieleszach. Bierzemy się w garść razem z pierwszymi promieniami słońca i szukamy energii. Właściwie zbilansowane posiłki ułatwią zadanie, bo dieta na wiosenne przesilenie wymaga unikania przesytu. Zima wyssała z nas pozytywne emocje, brak długich spacerów obniżył odporność, skłonił ku ospałości.
Czas się rozbudzić! To moment, gdy warto się zwrócić w kierunku natury i czerpać z jej sugestii. Wiosna karmi nieśmiało pierwszymi rzodkiewkami, szpinakiem czy sałatą masłową. One przemycają nam witaminy i minerały, które dają więcej mocy niż suplementy z apteki. Dobre jedzenie wpływa na nas kojąco, potrafi zregenerować i wzmocnić. Dlatego warto sięgać po sprawdzone produkty, te najlepszej jakości. Nie dajmy się kusić olbrzymimi owocami i lśniącymi czystością marchewkami. Te gorszego sortu, nieco skrzywione i niezbyt okazałe dają pewność, że wyrosły w naturalnym warunkach, bez zbędnego przyśpieszania sztucznymi środkami. Lepiej na nie poczekać cierpliwie. Nowalijki w pełnej krasie uwodzić będą dopiero w maju, zgodnie z rytmem natury, którego nie da się autentycznie pogonić. Muszą mieć czas na to, by dojrzeć i spokojnie trafić na nasz stół. Te pierwsze, zaskakująco dorodne są uprawiane w szklarniach, nie na słońcu i wzmacniane zanadto sztucznym nawozem. Kiepsko mogą na nie reagować alergicy i małe dzieci.
W tym artykule znajdziesz:
- Wiosenny detoks
- 5 produktów, które warto jeść, by wzmocnić organizm wiosną
- Jedzenie ma znaczenie
- Jabłko zrobi porządki
- 5 przepisów na wzmacniające koktajle
- Spacer po zdrowie
- Carpaccio z kalarepy
- Chłodnik z sałaty
- Chłodnik ogórkowy z miętą
- Chłodnik z pieczonej botwinki
- Pesto z liści botwinki
- Roladki nowalijkowe z sosem z botwinki
- Miętowa sałatka ziemniaczana
- Ziołowa sałatka z fasolki lub groszku
Wiosenny detoks
Gdy wiosna rozkręci się na dobre w jej diecie warzywa, owoce i kasze powinny grać pierwszoplanowe role. Nic nie stoi na przeszkodzie, by pojawiały się w każdym z posiłków. To idealny moment na ograniczenie mięsa. Zróbcie sobie wzorem uznanych szefów kuchni detoks i po kotleta sięgajcie maksymalnie dwa razy w tygodniu. Równie pyszny może być ten z buraka czy ciecierzycy, choć Unia Europejska za chwilę zakaże nazywania go tak samo, jak tych ze schabu czy drobiowej piersi, nie straci na jakości. Właściwie doprawiony potrafi smakować lepiej niż mięsny odpowiednik. I bardziej przysłużyć się naszemu samopoczuciu. Jeśli decydujemy się na mięso, to białe i chude, bardziej indyk niż kurczak. Co najmniej 2 razy w tygodniu na naszych talerzach powinna pojawić się też ryby, bo mają wysokowartościowe białko, nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3 i poprawiającą samopoczucie witaminę D. Rybom dobrze będzie w duecie z warzywami. Nie potrzebują za dużo dodatków. Ryby lubią aromat świeżych ziół, nie żałujcie im pęczków natki pietruszki, mięty, kolendry czy bazylii. One mobilizują nasze ciało do pracy i pobudzają metabolizm. Doprawiają znacznie lepiej niż sól, którą wiosną dobrze jest ograniczyć. Jej nadmiar zatrzymuje wodę w organizmie i nie pomaga w regeneracji. Sól kryje się w chlebie czy gotowych sosach. Bez wyrzutów można się jej pozbyć z codziennego repertuaru.
Na stół niech wrócą kasze. One są genialną bazą do wykreowania wiosennej sałatki, która spokojnie może spełnić zapotrzebowanie na pełnowartościowy posiłek. Wystarczy wmieszać do niej nieco szpinaku, rzodkiewek czy szparagów. Kilka kropel oliwy, posiekany koperek lub pietruszka i można serwować. Kasza jaglana znakomicie odśluzowuje i regeneruje. Serwowanie jej na śniadanie naprawdę się opłaci. Dieta wiosenna nie jest wymagająca ani czasochłonna. Odpowiednio zaplanowana chroni nas przed wirusami i spadkiem energii. Działa regenerująco i pobudzająco. Jeśli jesteście ospali, znużeni, narzekacie na brak entuzjazmu, niewiele Was cieszy, zmienicie swój jadłospis i poszukajcie recepty w kuchni. Zmiana menu działa skutecznie.
5 produktów, które warto jeść, by wzmocnić organizm wiosną
- Imbir – poradzi sobie z infekcjami bakteryjnymi
- Żurawina – poprawi przemianę materii
- Szczypiorek jest źródłem mikroelementów i witamin
- Czosnek ma w składzie potas, magnez i wapń, skutecznie zwalcza infekcje
- Zielona pietruszka to bogactwo kwasu foliowego i proteinowego
Jedzenie ma znaczenie
W diecie na wiosenne przesilenie istotna jest regularność. By była skuteczna trzeba dbać o stałe pory posiłków, zaplanowane jedzenie rozkładać na mniejsze porcje, pić co najmniej 2,5 litra wody i wyeliminować napoje gazowane oraz cukier. Słodycze nie są naszym sprzymierzeńcem, obniżają odporność, zamiast ją wzmacniać. Jeśli więc borykacie się z przeziębieniem na pierwszy ogień walki z infekcją niech pójdą desery. Szczególnie te sklepowe, z długim składem opisanym na opakowaniu. Lepiej wymienić ja na dojrzałe owoce i to też nie w nadmiarze, bo miękki banan ze względu na ilość fruktozy nie jest wskazany. Można w ramach rekompensaty sięgnąć po gorzką czekoladę, ale o właściwym składzie. Najlepsza więc będzie ta, która zawiera co najmniej 80 procent kakao. Taka będzie cennym źródłem antyoksydantów. Jeśli zagryziemy ją kilkoma orzechami włoskimi, migdałami albo nerkowcami to razem z kaloriami dostarczymy witaminę B i E, które będą wspierać pracę mózgu. Orzechy powinny być obowiązkową przekąską każdego dnia. Oczywiście w rozsądnej ilości, bo mimo swoich walorów mają też sporo kalorii.
Jabłko zrobi porządki
Gdy potrzebujemy oczyszczenia, sięgnijmy po jabłka. Dzięki błonnikowi działają, jak huragan i robią porządki w organizmie. Bywają mało doceniane i wypierane przez egzotyczne owoce, zupełnie niesłusznie. Nasze rodzime jabłka mają moc, której w diecie na wzmocnienie organizmu lepiej nie pomijać. Tym bardziej, że dostępne są nieustająco i zawsze dość tanio. Słodkie można zapiec w zdrowych lekkostrawnych deserach, te bardziej kwaśne pogryzać w ramach przekąski. Jabłko jest też dobrym patentem na pohamowanie głodu, lepiej gdy burczy w brzuchu, sięgnąć po nie niż po niezdrowego wafelka albo ciastko z kremem. To owoc, który dobrze sprawdza się w koktajlach, doprawi napój ze szpinaku, czy jarmużu.
Warzywne drinki to kolejny pomysł na regenerację. Pobudzą, dostarczą cały pakiet witamin i ubarwią dietę wiosenną. Najskuteczniej nie mieszać zbyt wielu składników 4 lub 5 dodatków zupełnie wystarczy, by skomponować bombowo zdrowe drinki. Najlepiej przygotowywać je na bazie zwykłej wody.
5 przepisów na wzmacniające koktajle
- Szpinak + ananas + natka kolendry + sok z limonki
- Jarmuż + ogórek + mięta + awokado + zielona herbata
- Liście rzodkiewki + natka pietruszki + sok jabłkowy + sok z cytryny + garść siemienia lnianego
- Sałata + bazylia + banan + seler naciowy
- Awokado + suszone śliwki + kakao + banan
Koktajle z powodzeniem zastąpią drugie śniadanie albo podwieczorek i przemycą cenne witaminy. Można w nich wykorzystywać nieco podwiędłe liście, natki, końcówki. Mimo niemrawego wyglądu one wciąż mają w sobie pakiet właściwości, które przydadzą się diecie na wiosenne przesilenie. Nie marnujcie ich potencjału.
Oprócz soli i słodyczy wiosną eliminujemy z jadłospisu przetworzoną żywność, chipsy, mocne herbaty, ograniczamy filiżanki wypijanej kawy, stawiamy na strączki, a zamiast pszennych bułek jemy pełnoziarniste. Im więcej naturalności, tym lepsze samopoczucie. Do picia oprócz wody można wybierać ziołowe napary i domowe lemoniady bez cukru. Odpowiednie nawadnianie to klucz do jędrnego i mocniejszego ciała.
Spacer po zdrowie
Na recepcie diety na wiosenne wzmocnienie organizmu kluczowy jest też ruch. Jemy lżej i więcej się ruszamy. To nie muszą być od razu przygotowania do maratonu albo rowerowy wyścig na 100 kilometrów. Jeśli łapiecie zadyszkę przy wejściu na pierwsze piętro po sukces zmierzajcie powoli. Codziennie warto wysiąść z autobusu przystanek wcześniej i dystans pokonać pieszo. Albo podążać do pracy rowerem. Są już nawet takie firmy, które takie wybory nagradzają bonusami. Dobrze ciału też robi półgodzinna przebieżka, w stałym tempie. Rewelacyjnie skuteczna jest terapia oddechem, najlepiej aplikować ją na świeżym powietrzu. Oddech niweluje napięcie i odpręża. To najłatwiejsza broń do walki z nieustającym stresem. Warto jej użyć. Bo działa skutecznie i nic nie kosztuje.
Cały zestaw, którego wymaga dieta wiosenna jest tani. Lepiej sięgnąć po niego niż realizować receptę w aptece. Mamy w zasięgu wzroku smaczny arsenał, który postawi nas na nogi i pozwoli przygotować się do lata. Spróbujcie nabrać lekkości w kuchni.
Carpaccio z kalarepy
- kalarepa
- sok z cytryny
- 3 łyżki oleju smakowego lub oliwy
- Łyżeczka miodu
- Łyżeczka musztardy z gorczycą
- Łyżka orzechów włoskich
- Łyżka malin lub porzeczek
- Świeża natka kolendry
- Ząbek czosnku
Kalarepę umyj i pokrój na bardzo cienkie plasterki. Ułóż je na talerzu. Orzechy podpraż na suchej patelni. W miseczce wymieszaj olej z miodem, musztardą, roztartym czosnkiem i sokiem z cytryny. Polej sosem kalarepę. Na wierzch wysyp posiekane i podpieczone orzechy, posyp malinami i listkami kolendry.
Chłodnik z sałaty
- główka sałaty masłowej
- 5 rzodkiewek
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 ząbki czosnku
- Płaska łyżeczka cukru
- 800 g jogurtu naturalnego lub maślanki
- pęczek świeżej mięty
- sok z cytryny
- sól, pieprz
Rzodkiewki pokroić w cienkie plasterki. Zalać zimną wodą i dodać sok z cytryny. Zostawić na 15 minut. Sałatę umyć, porwać na mniejsze kawałki i przełożyć do blendera. Dodać pokrojony seler naciowy, czosnek, miętę (kilka listków zostawić do dekoracji), zalać jogurtem lub maślaną i zmiksować. Doprawić solą, pieprzem, cukrem. Podawać z listkami mięty i odsączonymi rzodkiewkami.
Chłodnik ogórkowy z miętą
- 400 ml jogurtu naturalnego
- 2 szklanki wody
- garść świeżej mięty
- 2 łyżki suszonej mięty
- Łyżeczka kuminu
- ząbek czosnku
- 5 małych ogórków
- łyżka oliwy
- sól, pieprz
Jogurty przelej do garnka, dolej wodę, wymieszaj. Miętę i czosnek posiekaj, ogórki zetrzyj na tatarce. Dodaj do jogurtu razem z suszoną miętą, dopraw solą i pieprzem. Wstaw do lodówki na 2-3 godziny. Przed podaniem każdą porcję polej odrobiną oliwy i posyp suszoną miętą.
Chłodnik z pieczonej botwinki
- 2 pęczki sporej botwinki
- 400 ml jogurtu naturalnego
- mały świeży ogórek
- ząbek czosnku
- czerwona cebula
- sól, pieprz
- garść płatków migdałowych
- garść świeżej kolendry
Botwinkę umyj, odkrój buraki, wyłożyć je na blaszkę i wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Piecz około godziny, aż buraki będą miękkie. Wyjmij, przestudź i obierz. Potem pokrój na kawałki i wrzuć do blendera. Dodaj czosnek, cebulę, ogórka, wlej jogurt i zmiksuj na gładki krem. Dopraw do smaku i wstaw do lodówki na 2-3 godziny. Przed podaniem posyp prażonymi płatkami migdałów i natką kolendry
Pesto z liści botwinki
- liście botwinki
- 2 łyżki pestek słonecznika
- łyżka startego twardego żółtego sera
- ząbek czosnku
- 3 łyżki oliwy
- sól/pieprz
- łyżka soku z cytryny
Pestki słonecznika podpraż na suchej patelni. Liście dobrze umyj i przełóż do blendera. Dodaj ciepłe pestki, oliwę, parmezan, sok z cytryny, ząbek czosnku, dopraw solą i pieprzem, a potem zmiksuj na gładkie pesto. Pesto można przechowywać nawet tydzień w lodówce i dodawać do pieczywa czy makaronu.
Roladki nowalijkowe z sosem z botwinki
- marchewka
- botwinka
- 2-3 rzodkiewki
- sałata
- ogórek
- natka kolendry, mięty i bazylii
- łyżka białego sezamu
- łyżka miodu
- sól, pieprz
- sok z cytryny
- papier ryżowy
Botwinkę umyj. Buraki obierz, przełóż do garnka i zalej zimną wodą. Potem ugotuj je do miękkości – przez jakieś 10 minut. Nie wylewaj wody po gotowaniu. Wyjmij z niej buraki, odsącz i pokrój w cienkie plasterki. Do wody dodaj łyżkę miodu i sok z cytryny. Gotuj na małym ogniu do czasu aż sos zgęstnieje. Zamiast soku z cytryny możesz użyć octu.
Marchewkę i ogórka obierz, pokrój w słupki i przełóż je do miski z zimną wodą. Rzodkiewki pokrój w cienkie plastry i też przełóż do zimnej wody. Sałatę porwij na mniejsze kawałki. Papier ryżowy namocz w wodzie. Ułóż arkusz na talerzu i na środku ułóż sałatę, warzywa i listki ziół. Możesz też dodać ugotowany makaron ryżowy, kaszę kuskus, kawałki wędzonego łososia. Zwiń roladkę. Gotową maczaj w sosie z buraków posypanym sezamem.
Roladki możesz wzmocnić makaronem ryżowym lub ulubioną kaszą.
Miętowa sałatka ziemniaczana
- Kilka młodych ziemniaków
- Garść świeżej mięty
- Sok z cytryny
- 2 łyżki pestek słonecznika
- 3 łyżki oliwy
- sól, pieprz
Ziemniaki umyj, oczyść i ugotuj w mundurkach. Miętę posiekaj, a z cytryny wyciśnij sok. Oba składniki wymieszaj z oliwą, solą i pieprzem. Na suchej patelni podpraż pestki słonecznika. Przestudzone ziemniaki polej sosem i posyp miętą oraz pestkami słonecznika.
Ziołowa sałatka z fasolki lub groszku
- 200 g groszku cukrowego lub fasolki szparagowej
- 2 łyżki sezamu
- 4 łyżki oliwy
- Garść natki kolendry
- 2 ząbki czosnku
Groszek lub fasolkę ugotuj. Sezam podpraż na suchej patelni. Oliwę wymieszaj z posiekanym czosnkiem i kolendrą. Ciepłą fasolkę lub groszek przełóż do miski, polej sosem i posyp sezamem. Fasolkę możesz podawać z kaszą lub ryżem.
Napisz komentarz