Święto Zakochanych nie do końca się jeszcze w naszym kraju przyjęło i ma tylu samo zwolenników, co wrogów. Jeśli należysz do tych, którzy z jednej strony mają ochotę się zrelaksować i spędzić czas we dwoje zupełnie inaczej niż na co dzień, a jednocześnie nie przekonuje Cię komercyjna oprawa pełna tandetnych serduszek i gadżetów bez gustu, ten tekst jest dla Ciebie!
Pierwszym wyzwaniem związanym z organizacją obchodów Dnia Św. Walentego jest oczywiście miejsce. Wszystkie, typowe dla romantycznej oprawy, miejsca, w dniu Walentynek z pewnością będą zatłoczone. Jeśli masz ochotę na kolację w restauracji, do której chadzaliście z partnerem na początku swojej działalności, zarezerwuj stolik kilka dni wcześniej (nawet jeśli w lokalu na co dzień nie ma takiego zwyczaju i obowiązku) i… przygotuj się na to, że intymną atmosferę może zakłócać… cała rzesza innych świętujących, którzy też chcieli pobyć tam tylko we dwoje. Co zatem radzimy? Oczywiście możecie wybrać się do kina, o ile nie przeszkadza Wam tłum, a partner zniesie seans z komedią romantyczną w roli głównej. My jednak radzimy – sztampowe celebracje zostaw sobie na inny dzień, który zagwarantuje Wam to, czego tak naprawdę szukacie – uroczysty charakter, intymność i czas tylko dla siebie.
Tak, nasza pierwsza rada brzmi – przełóżcie walentynki! Ustalcie wspólną datę i cieszcie się pełną swobodą w doborze miejsc i scenariuszy. Jeśli upieracie się, aby świętować wtedy, kiedy nakazuje kalendarz, bo samodzielnie i spontanicznie bardzo trudno zmotywować się do… zrobienia czegoś dla siebie, skorzystajcie z licznych ofert biur podróży czy obiektów hotelowych. Pokój w uroczym zakątku poza miastem, pakiet zabiegów SPA i możliwość poczucia się znów jak na pierwszej randce, pozwoli Wam podgrzać atmosferę w związku i sprawi, że nie odczujecie tłoku wynikającego z oblężenia obiektu, tak jak miałoby to miejsce w restauracji czy teatrze.
A może… nietypowo?
Początek roku to czas realizowania sylwestrowych postanowień, kto próbował w tym okresie zarazić się sympatią do aktywności fizycznej ten wie, że w obliczu wszystkich tych, którzy w 2017 na pewno pozbędą się oponki i poprawią kondycję, nie jest to proste. 14 lutego większość ludzi pozwoli sobie jednak na „wolne”. To czas dla Was! Wybierzcie się razem na basen, zaplanujcie wspólny trening na siłowni. Daj się namówić na zajęcia ze sztuk walki, a swojego ukochanego poproś, by odważył się zapisać wraz z Tobą na kurs tańca. Regularne spędzanie razem czasu, wspólna pasja sprzyjają związkowi lepiej niż jednorazowe obchodzenie walentynek, a zadbanie o swoją formę pozwoli Wam… Cieszyć się sobą dłużej w zdrowiu.
Ostatnią propozycję dedykujemy tym, którzy ostatnie, na co mają ochotę, to wyjście z domu, szaleństwa i przepychanie się w tłumie. Z kilkugodzinnym wyprzedzeniem zamówicie jedzenie do domu albo przygotujcie je we dwoje. Poproście dziadków lub znajomych o to, by na jeden dzień zajęli się dziećmi, jeśli te są jeszcze małe, a starszym zaproponujcie nocowanie u znajomych lub przynajmniej kino. W ramach świętowania wyrwijcie kilka godzin dla siebie – bez konieczności nakładania makijażu, szpilek i denerwowania się, że wszędzie brakuje miejsc parkingowych, a na kelnera trzeba czekać przynajmniej godzinę. Wdech, wydech, ulubiony film, lampka wina. Zakaz rozmawiania o pracy, pieniądzach, dzieciach i planach. Tu i teraz. Niech Walentynki nie kojarzą się Wam z kiczowatymi balonami w kształcie serc, którymi obwieszane są witryny sklepów, ale pretekstem do zatrzymania.Skorzystacie z naszych rad, macie jakieś swoje pomysły, czy… Świętowanie Walentynek w ogóle Was nie interesuje?
Napisz komentarz