Wiecie, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia? Pewnie gdybym wam zadała pytanie, co dzisiaj rano jadłyście, w wielu przypadkach usłyszałabym: „Nic nie jadłam” albo: „Wypiłam czarną kawę i do południa nie czułam w ogóle głodu”.
Wiem, że rano zawsze jest za mało czasu 🙂 Sama z trójką dzieci czasami zastanawiam się jak to możliwe, że mimo porannego urwania głowy jakoś udaje mi się punktualnie wyjść z domu i odwieźć dziewczynki do przedszkola i szkoły. Jest jednak kilka prostych sposobów na to, by mimo prawdziwego wyścigu z czasem przygotować w domu coś do jedzenia.
Ciepłe śniadania na chłodne dni
Ciepłe śniadanie w postaci kaszy to idealne rozwiązanie zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Wstajesz rano i do garnka wrzucasz jaglankę (lub inną kaszę), która ma m.in. witaminy z grupy B, a dzięki zawartości krzemu doskonale wpływa na kondycję włosów, skóry i paznokci. Kasza się gotuje, a ty w tym czasie możesz wziąć szybki prysznic i…obudzić dzieci. Do kaszy dla miłośników słodkich śniadań dorzucamy uduszone jabłka lub gruszki, a dla tych, którzy wolą „na słono” np. podsmażone tofu z sosem sojowym. Ta druga opcja jest jedną z ulubionych moich córek.
Jak ugotować kaszę jaglaną?
- Kaszę jaglaną przed gotowaniem należy kilkakrotnie przepłukać. Gotujemy ją w wodzie w proporcji 1:2 – czyli dwie szklanki wody na szklankę kaszy, jeśli chcemy mieć kaszę bardziej kremową – dodajemy więcej wody. Zwykle szklanka suchej kaszy wystarcza na śniadanie dla 3-5 osób. Kaszę gotuje się kilkanaście minut, tak by wchłonęła całą wodę. Do ugotowanej kaszy można dodać dowolne dodatki np. masło orzechowe albo sezamowe, owoce świeże i duszone, bakalie itp. Można ją też podać na słono np. z warzywami. W wersji na słono na odrobinie oliwy z oliwek podsmażamy pokrojone w kostkę tofu (ok. 150 g). Gdy tofu się przyrumieni dolewamy do niego łyżkę sosu sojowego i delikatnie mieszamy. Podajemy z ugotowaną kaszą. Na talerzu polewamy odrobiną oleju lnianego, który jest bogatym źródłem kwasów omega 3.
Ciastka śniadaniowe
Do szkoły codziennie na drugie śniadanie możemy dorzucić dziecku do lunchboxa owsiane ciasteczka przygotowane wspólnie podczas weekendu. Rozkruszone i pomieszane z naturalnym jogurtem będą idealna alternatywą dla mocno słodzonych gotowych płatków śniadaniowych lub musli. Żurawiny, świetnie poradzą sobie z drobnymi infekcjami układu moczowego, morele dzięki zawartości żelaza będą walczyć z anemią, która często dotyka dzieci w wieku szkolnym, a sezam dostarczy cennego wapnia (100 g sezamu zawiera aż 10 razy więcej tego pierwiastka niż taka sama ilość krowiego mleka!). Owsiane płatki to węglowodany niezbędne podczas wyczerpującego wysiłku umysłowego. Takie ciasteczka będą idealna słodką
przekąska podczas przerwy. Również tej w …pracy. Jako na przykład dodatek do kawy 🙂
Ciasteczka pełne dobroci
Składniki:
- 3 łyżki miodu
- 2 łyżki popingu z amarantusa
- 3 łyżki rodzynek
- 3 łyżki żurawiny
- 8 suszonych moreli pociętych na mniejsze kawałki
- 4 łyżki pestek dyni
- 4 łyżki pestek słonecznika
- 3 łyżki migdałów obranych ze skórki
- ½ szklanki płatków owsianych
- ½ szklanki otrębów owsianych
- 3 łyżki sezamu
- ok. 1/2 kostki masła
- ok 1/3 szklanki mleka, może być roślinne (jeżeli masa będzie zbyt sucha)
Przygotowanie:
Rodzynki, żurawinę, pestki dynii, pestki słonecznika oraz migdały szatkujemy – każdy ze składników osobno, a następnie mieszamy w misce razem z amarantusem, morelami, płatkami, otrębami i sezamem. Dodajemy miód oraz pokrojone na małe kawałki masło i zagniatamy ręką. Jeżeli ciasto okaże się zbyt suche, dodajemy mleko. Z masy formujemy małe ciasteczka i pieczemy w piekarniku
rozgrzanym do 200 stopni aż się przyrumienią czyli jakieś 10-15 minut.
Takie ciasteczka aż kipią od wartościowych składników. Zawierają m in. wapń, żelazo i magnez. Ponadto są doskonałym źródłem węglowodanów złożonych i białka. Czyli mają wszystko, co jest potrzebne dziecku podczas wysiłku intelektualnego i fizycznego w szkole. Pokruszone razem z odrobiną naturalnego jogurtu będą świetną alternatywą dla gotowych zawierających dużo cukru gotowych musli i płatków śniadaniowych.
Smacznego!
Monika Mrozowska
6 komentarzy
Ciekawy pomysł z kaszą jaglaną na śniadanie. Sama chętnie wypróbuję, bo póki co jaglankę stosuję jako dodatek do obiadu zamiast ziemniaków czy innych kasz.
Joanna – spróbuj koniecznie – kasza jest pyszna i sycąca.
Można ją podać z dowolnymi owocami, z miodem i orzechami, albo z kawałkami pokruszonej gorzkiej czekolady.
Dzięki temu, że można ją przygotować na wiele różnorodnych sposobów – można ją jeść przez całą zimę i nie jest nudna.
Ja uwielbiam te ciasteczka owsiane. Robię je bardzo często, a moja Zu zajada się nimi z wielkim smakiem. I cieszy mnie to, że woli moje ciasteczka niż te kupowane 🙂
Kasia, a też robisz z amarantusem?
Amarantus akurat omijam, ale dodaję trochę ziaren sezamu. Właściwie to dodaje różne dodatki w zależności od tego, co znajdę w szafce 🙂
Ciasteczka-wcale nie jest to tak zdrowe jak by sie mogło wydawać. Nasiona ze względu na wysoka zawartość tłuszczow zamieniają sie w niebezpieczne i niezdrowe tłuszcze trans pod wpływem tak wysokiej temperatury (200st)! I miodu tez sie nie podgrzewa. Takie miksy z nasion, orzechów lepiej robić na zimno w lodowce, schłodzić i kroić a’la batony.