• Tylko w limango
  • Wywiady
  • Mama gotuje
  • Moda i pielęgnacja
  • Relaks
  • Porady dla Mam
  • Znane Super Mamy
  • nasz sklep
    • Tylko w limango
    • Wywiady
    • Mama gotuje
    • Moda i pielęgnacja
    • Relaks
    • Porady dla Mam
    • Znane Super Mamy
    • nasz sklep

    Wywiad Radomskiej: Słodko-gorzkie macierzyństwo

    22 grudnia 2015

    Trafił swój na swego, a raczej swoja na swoją! Dziś rozmowa pyskatej Radomskiej z Matką Sanepid – blogerką znaną z ciętego jęzora i ostrego pióra. Co wyszło z tego połączenia? Czy Ola Michalak żałuje czegoś w swojej (nie tylko) blogowej historii? I czy na co dzień też tak ochoczo opluwa rzeczywistość sarkazmem i jadem? Ja już wiem, teraz sprawdźcie i Wy!Jak wygląda życie po… książce?Bo wiesz, ja się łudzę, że najlepsze literacko przede mną, że kaskada sukcesów nadejdzie wraz z rozdziewiczeniem wydawniczym. Tylko no, odkurzanie, wynoszenie śmieci, no i kariera się odwleka. Coś się zmieniło, kiedy się spełniło to marzenie, bo zakładam, że książka marzeniem była…?
    Książka nie była marzeniem. Była przypadkiem. Zgłosił się wydawca, z redakcją pracowało mi się świetnie, jednak do ostatniej chwili myślałam o tym, żeby zrezygnować. Ale myślę też, że trochę mnie uratowała. W momencie kiedy wychodziła, ja wylądowałam z 2 dzieci w wieku 4 i 2 lat u rodziców, w jednym pokoju o rozmiarze kurnika, miałam sprawę o alimenty i wielki mętlik w głowie. A tutaj nagle książka, autografy, spotkania z czytelnikami… To był szał. Ale wielkiego sukcesu nie było. Do Dzień Dobry TVN wciąż mnie nie zaprosili…. A książka… nie planuję kolejnej. Nie jestem chyba długodystansowcem. Piszę te swoje 1500-3000 znaków, nawet po 10 sztuk dziennie i wiem, że na początku miesiąca dostanę za to kasę. I tyle. Więcej mi na razie nie trzeba do szczęścia. Taki cięty jęzor masz zawsze, czy są okoliczności, w których się pilnujesz? A może przedszkolanka spluwa przez lewe ramię, kiedy przychodzisz po dzieciaki? 
    W życiu wcale nie jestem taka pyskata. Umiem napyskować byłemu mężowi, ale poza tym asertywności we mnie za grosz. Na przykład mam problem z egzekwowaniem kasy. W ogóle w tym miesiącu ciągle pracuję za darmo, bo nie mam odwagi powiedzieć, że kurna chcę kasę! Dupa życiowa straszna jestem, ale gadam dużo. Chyba przez to, że pracuję w domu, nie mam towarzystwa na co dzień. Pewnie przez to gadulstwo mnóstwo osób mnie nie lubi. Nie boisz się konsekwencji prowadzenia bloga? Reakcji byłego męża, który nie jest przez Ciebie nazbyt korzystnie przedstawiany, tego, co powiedzą dziewczynki? 
    Ależ, ja wyciskam na blogu wszystko co najlepsze z niego. Jakbym pisała tylko prawdę i całą prawdę, to wyskoczylibyście z kapci. A on to już się chyba przyzwyczaił. Macha na to ręką. Z drugiej strony dobrze wie, że lepiej trafić nie mógł, jeśli chodzi o byłą żonę. Zawsze może wpaść do dzieci, obiadem go poczęstuję, do dzisiaj mam tak, że jak przyjeżdża, to się zastanawiam czy wolałby zjeść sernik, czy jabłecznik. Wie, że jak przyjdzie o 7 rano i spyta, czy go odwiozę na lotnisko, to będę jęczeć i marudzić, a jednocześnie wkładać buty i szukać kluczyków do auta. Myślę wtedy o tym, czy on by mnie zawiózł na to cholerne lotnisko. Pewnie by mnie zawiózł. W końcu jak go proszę, żeby mi przywiózł konkretne belgijskie piwo, to on jedzie do Belgii i go szuka. Nie lubię go jako byłego męża, bo w pewnym momencie, no, tak ze trzy razy nawet, zrobił mi z życia piekło, ale jakoś muszę żyć z nim w zgodzie, dopóki dzieci komunikują się z nim przeze mnie.
    A dziewczyny? Hm… jak zaczynałam pisać bloga to mi przez myśl nie przeszło, że wydam książkę i będę znana z imienia i nazwiska. Teraz to po ptakach trochę, ale nie zmienię przecież „matkosanepidowego” bloga w słodko-pierdzącego, narzucając sobie cenzurę dzieci, czy mojego własnego ojca. Bo on też czyta. Nigdy nie komentuje. A to bardziej jego opinii się boję. Na wszelki wypadek jednak trzymam numer do dobrego terapeuty. Dzieci będą miały dobrą opiekę. A co jeśli dziewczyny zechcą pisać o Tobie?
    Łapy poobcinam…Hahaha. No dobrze, kolejne pytanie – kto najwięcej może zyskać, a kto stracić po rozwodzie? Jak krajobraz po bitwie wyglądał u Was?
    Myślę, że obie strony dużo zyskały, chociaż mam głęboką nadzieję, że mój eks mąż kiedyś będzie bardzo płakał i cierpiał katusze 😉 Owszem, codziennie budzę się z myślą „Boże, jak to się mogło stać?”, „Czemu byłam taka głupia, a on taka świnia?”. I z takimi samymi myślami zasypiam. Pewnie i ja powinnam zahaczyć o terapię, ale szkoda mi kasy. Natomiast noszę się z zamiarem rozbicia mu nosa. Ale wezmę go z zaskoczenia, jak Marshall Barney’a z How I Met Your Mother.
    Czuję też ulgę, bo podejmowanie decyzji było najtrudniejsze. Starłam sobie szkliwo z zębów… Bardzo lubię obecny stan. Co prawda bardziej by mi odpowiadało, jakby eks częściej odwiedzał dzieci albo po prostu brał je do siebie, bo uważam, że skoro też ma dzieci, to powinien za nie brać odpowiedzialność, a nie rozbijać się po świecie i żyć jak za kawalerskich czasów. Jednak uwielbiam mieć własne mieszkanie, własne łóżko, chodzić do kina z różnymi facetami (za młodu mało randkowałam…), stykać się z nowymi sytuacjami, mieć czas dla siebie, móc nie odebrać telefonu, nie odpisać.
    Mam wrażenie, że teraz dopiero jestem dojrzała, teraz dopiero wiem czego chcę, teraz dopiero jestem w stanie wybrać odpowiednią osobę na partnera. To po rozwodzie zaczęłam nosić buty na obcasie, sukienki i zapuściłam włosy. Poza tym, nasz rozwód to nie była bitwa. Razem pojechaliśmy, powiedzieliśmy to, co wcześniej ustaliliśmy, a po wyjściu z sądu zjedliśmy obiad w KFC. Nie dzieliliśmy majątku, bo go nie mieliśmy, opieka nad dziećmi od dawna była w moich rękach i wszystko spisane na papierze, podpisane przez obie strony, alimenty przychodzą jak w zegarku, a ja zawsze odbieram Skype’a, gdy on dzwoni do dzieci. Tak naprawdę jesteśmy mega fajni…Pytanie trochę pod włos, ale jak wyglądałoby życie Matki Sanepid, gdyby nie została matką? Na co by narzekała? Z czego się śmiała i jakie marzenia spełniła?
    A do narzekania to ja bym zawsze sobie coś znalazła. Ale bardzo często, gdy odprowadzam dzieciaki do szkoły, robię im obiad, kładę je spać (a nie lubię tego baaardzo!) myślę sobie, że baaardzo dużo im zawdzięczam. Przed nimi nie miałam konkretnych marzeń. Jakiegoś kota chciałam, mieszkanie, samochód. Koty zostały w mieszkaniu, z którego musiałam się wyprowadzić, samochód służy do wożenia ich do szkoły, mam pracę, którą uwielbiam i je dwie. I to poczucie, że nikogo nigdy tak bardzo nie będę kochać i nikt inny nie będzie kochał tak bardzo mnie, jak one… przynajmniej dopóki nie zaczną czytać bloga o sobie. Twoje refleksje macierzyńskie zawsze mają ziarnko goryczy w sobie. Nie planowałaś macierzyństwa i bierzesz je, jakie jest? Czy w Twojej wyobraźni wyglądało zupełnie inaczej? A może źle interpretuje?
    Chyba niczego nie planowałam i nad niczym się nie zastanawiałam. Zaszłam w ciążę i już. Oczywiście, w najmniej odpowiednim momencie. A drugie chciałam, żeby bawiło się z tym pierwszym. Wiem, że to dziwne, zwłaszcza że miałam prawie 30 lat, a nie 17… Nie myślałam jednak, że tak bardzo będzie mi brakować niezależności i takiego czasu tylko dla mnie, kiedy nikt nic ode mnie nie chce. Bo mnie najbardziej w macierzyństwie wkurza usługiwanie i wieczny rozgardiasz. Najpierw karmienie i przewijanie non stop, teraz gotowanie, wożenie do szkoły, odpowiedzi na trudne pytania, ścieranie wymiocin z podłogi. Z czasem widzę jednak, że jest łatwiej. Kiedyś każde wyjście na randkę czy z koleżankami musiałam uzgadniać z moją mamą, no bo dziećmi ktoś musiał się zająć. A moja mama jest zapracowana i niezależna jak ja. Teraz … po prostu wychodzę, bo właściwie wystarczy, że ktoś sprawdzi, czy nie grzebią przy butli z gazem, czy umyły zęby i leżą w łóżkach. W tym sensie zaczyna być łatwiej i przyjemniej, a moja niezależność może znowu dawać znać o sobie. Takie słodko-gorzkie to całe macierzyństwo. W każdej sytuacji jest ziarno goryczy, ale także sporo szczęścia.
    Dzięki za rozmowę!Matka Sanepid (Aleksandra Michalak)- wysoka jak brzoza… a, nieważne. Mama pięcioletniej (prawie) Córki Drugiej i siedmioletniej (zdecydowanie) Córki Pierwszej. Szczęśliwie rozwiedziona, bardzo niezależna. Z zamiłowania autorka dziwacznych tekstów o dzieciach i durnych aukcji internetowych. Z przymusu sprzątaczka, kucharka, praczka i bankomat. Wypasa świnie. We własnej kuchni. Od razu przechodzi na „Ty”. Z każdym. Marzy o 2 tygodniach w base campie pod Everestem. Pod warunkiem, że będzie tam Internet.

    Share Button
    blogblogerkimacierzyństwomatkasanepidNiemowlęrefleksarozmowaszczerośćwywiad
    Udostępnij

    Wywiady

    Aleksandra Radomska
    Blogerka zafascynowana ludźmi / Z wykształcenia socjolog, z zamiłowania obserwator i komentator rzeczywistości, którą filtruje przez grube szkła i okrasza ironicznym poczuciem humoru. Wrażeniami i opiniami dzieli sie na blogu www.mamwatpiliwosc.pl. Ma duszę społecznika i gdy trzeba komuś pomóc przeniesie Tatry nad Bałtyk. Prywatnie mama prawie dwuletniej Lenki. Właścicielka psa ze schroniska i narzeczona, która długo nie stanie na ślubnym kobiercu.

    Te wpisy mogą Ci się spodobać

    Jak mieć chwilę dla siebie opiekując się niemowlęciem?
    27 maja 2019
    Chusta czy nosidełko dla dziecka – co wybrać
    29 kwietnia 2019
    Jak urządzić pokoik dla niemowlaka? Niezbędne elementy wyposażenia i praktyczne wskazówki
    15 marca 2019

    Napisz komentarz


    Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *



    • Kupony Limango
    • Garcia
    • Name It
    • Hummel
    • Retour
    • Camel Active
    • Makadamia
    • Carter's

      Witaj na blogu SuperMamy!
      W ramach naszej strony internetowej instalowane są pliki cookie, które umożliwiają zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji (pliki wymagane). W celu wykorzystywania plików cookie do przeprowadzania analizy korzystania z naszego serwisu (pliki funkcjonalne i statystyczne), dostosowania go do Twoich zainteresowań i prezentowania dopasowanych treści reklamowych (pliki personalizowane), potrzebujemy Twojej zgody - klikając przycisk „Wszystko jasne” wyrażasz zgodę na instalację plików cookie przez Limango Polska sp. z o.o. oraz Partnerów na swoim urządzeniu końcowym w najszerszym zakresie. Możesz zarządzać poszczególnymi plikami cookie za pośrednictwem przycisku „Ustawienia ”. Więcej informacji o plikach cookie oraz przetwarzaniu danych osobowych, w tym o przysługujących Ci prawach, znajduje się w naszej stronie Polityka prywatności i Polityka cookies.
      UstawieniaWszystko jasne
      Manage consent

      Privacy Overview

      This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
      Necessary
      Always Enabled
      Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
      CookieDurationDescription
      cookielawinfo-checkbox-analytics11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
      cookielawinfo-checkbox-functional11 monthsThe cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
      cookielawinfo-checkbox-necessary11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
      cookielawinfo-checkbox-others11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
      cookielawinfo-checkbox-performance11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
      viewed_cookie_policy11 monthsThe cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
      Functional
      Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
      Performance
      Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
      Analytics
      Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
      Advertisement
      Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.
      Others
      Other uncategorized cookies are those that are being analyzed and have not been classified into a category as yet.
      SAVE & ACCEPT