Niemal codziennie zamieszczają w sieci swoje zdjęcia, relacjonują podróże i dzielą się spostrzeżeniami. Rodzina Szafeczki, czyli Karolina, Adrian i Nikola, w dużej mierze żyją online. A jak to życie wygląda od podszewki i czy rzeczywiście wszystko jest na pokaz i do podglądania? Przekonajcie się sami.Blog szafeczka to, jak sama piszesz, miało być miejsce do składania wspomnień i przemyśleń. Jest jednak źródłem utrzymania. Posty sponsorowane nie kolidują z osobistym założeniem co do charakteru strony? Unikasz poruszania ściśle prywatnych tematów?
Jeśli coś koliduje z moimi przekonaniami, wizją bloga lub samego życia, to zwyczajnie odmawiam. Faktycznie, prywatność sobie cenię i staram się nie uskuteczniać na blogu czegoś w rodzaju serialu czy reality show.Piszesz posty do których dobierasz marki i współprace, czy na odwrót- piszesz tekst pod markę?
Tak i tak. Nie ma na to reguły. Nawet ciężko mi powiedzieć, który sposób jest łatwiejszy 🙂 Każda marka i każda współpraca to nowe wyzwanie i okazja do tego, aby wykazać się kreatywnością.Urodziłaś swoją córę będąc bardzo młoda. Postanowiłaś „jak najszybciej dorosnąć” do dorosłej roli mamy, czy wręcz przeciwnie- pozostałaś młodziutką sobą i nie snułaś wizji na temat tego, jaka powinnaś być?
Nie wiem czy, można tu mówić o jakiś postanowieniach. To po prostu się dzieje, a ja dostosowuje się do nowych sytuacji i ról. Życie ewentualnie weryfikuje moje oczekiwania. Jedyną moją wizją było i jest szczęście.I jak wyszło? 🙂 Rodzicielstwo siłą rzeczy sprawiło, że musiałaś dorosnąć, czy posiadanie córy to opcja ponownego przeżywania dzieciństwa i dorastania?
W rodzicielstwie genialne jest to, że daje nam mnóstwo możliwości do bycia dużymi dziećmi. W tym naszym dorastaniu ważne są odpowiednie proporcje. Kiedy trzeba, to udawać groźną, a kiedy można, to bawić się beztrosko 🙂Z Adrianem sprawiacie wrażenie bardzo szczęśliwej pary. Daliście radę mimo próby, jaką bez wątpienia jest dla związku rodzicielstwo. Gdzie zatem huczny ślub i kolejne cudne egzemplarze dzieci?! 😉
Dziękujemy 🙂 Hucznego wesela raczej już nie będzie, zastąpił go cichy, skromny ślub. A cudne następne egzemplarze… Cóż, mamy jeszcze na nie czas 😉Co się stanie z blogiem, kiedy Nikola się znudzi, odmówi współtworzenia go, poprosi o wycofanie się z upubliczniania waszego życia? Masz alternatywny plan?
Równie dobrze mogłoby już teraz jej na blogu nie być. Teksty piszę z pozycji rodzica, ale nie opisuję ze szczegółami prywatnych sytuacji. To tylko moje poglądy. A zdjęcia? Córki jest naprawdę niewiele na nich, a będzie pewnie jeszcze mniej.Spotkały Was jakieś nieprzyjemności związane z upublicznianiem się? Ty jesteś dorosła, ale jestem ciekawa, czy Nikola byłaby na coś takiego gotowa np. na negatywne reakcje znajomych ze szkoły?
Nie, nic takiego nie było i wszystko zmierza w takim kierunku, aby unikać tego typu sytuacji. Mocno wierzę w to, że jak promujesz coś dobrego i optymistycznego, to z takim odbiorem się spotykasz.Jaka jest Nikola na co dzień? Na zdjęciach sprawia wrażenie profesjonalnej modelki, która traktuje pozowanie jak pracę, a nie spontaniczny wypad i robienie rodzinnych zdjęć. Jest pewna siebie i świadoma swojej wartości, czy to tylko pozory? Adrian za to sprawia wrażenie mega zasadniczego, słusznie?:)
Serio tak wygląda? Wiesz, Adrian robi zdjęcia tak trochę z ukrycia. Oczywiście w cudzysłowie. Mam na myśli to, że nie ustawia nas, nie prosi o to i tamto. My sobie gdzieś jesteśmy, a zdjęcia mają przedstawić to, co mogłabyś zobaczyć mijając nas gdzieś na ulicy. Często prezentujemy zdjęcia z takiej właśnie perspektywy. Podsumowując: nie, nie są to pozowane zdjęcia. To są spontaniczne wypady, a że wyglądają profesjonalnie na zdjęciach… nic tylko się cieszyć! Adrian zasadniczy? I tak i nie 🙂Jak to się stało, że Adrian zaczął współtworzyć Szafeczkę? Interesował się fotografią, czy „potrzeba matką wynalazku” ?
Adrian zaczął robić zdjęcia w dniu narodzin naszej córki. Poznając aparat, chcąc robić lepsze zdjęcia, uczył się sam. Oczywiste było to, że zdjęcia na bloga będzie robił właśnie on. Z czasem też podjęliśmy decyzję, aby blog stał się bardziej rodzinny.Jakie masz plany na 2016? Zawodowe i prywatne? Biznesplany rozpisane, czy rzucasz wszystko i jedziesz w Bieszczady?
W Bieszczadach byliśmy w wakacje. Jeśli mam rzucać wszystko i uciekać, to w jakieś nowe miejsce 😉 A tak serio, planów na przyszły rok jest sporo, ale wolę o nich nie mówić. Mam wrażenie, że wtedy nic z tego nie wychodzi… Ale po cichu mam nadzieję, że spełni się też jedno z moich największych marzeń 😉 Jeśli się uda, to na pewno się nim pochwalę na blogu!
Czekam zatem na relację i trzymam kciuki!Szafeczka- Blog prowadzony przez małżeństwo- Karolinę i Adriana, rodziców Nikoli. Jak sami mówią strona jest jedną z ich szafeczek. Upychają tam zdjęcia, wspomnienia, przemyślenia i przeróżne pomysły. I zapraszają do swojego „schowka” innych.
Napisz komentarz