Myśleliście, że problem „odpieluchowywania” macie już z głowy. Kilka dni, tygodni dyskusji, rozmów i tłumaczeń, jeden nocnik i dwie nakładki na WC później, pielucha miała być już mglistym wspomnieniem czasów, kiedy dziecko było „jeszcze malutkie”. Aż nagle… Problem powrócił. Zdarza się, że rano odkrywasz zasiusianą pościel. Moczenie nocne to popularny problem wśród wielu kilkulatków, głowa do góry! Pomożemy Ci stawić mu czoła.Czy wiesz, że problem moczenia dotyczy co trzeciego 4,5- latka i zdarza się nawet 20% dzieci między 6 a 9 rokiem życia? Mamy nadzieję, że świadomość, iż nie jesteście odosobnieni ze swoim problemem, pozwoli nabrać wobec niego dystansu. Nie oznacza to jednak, że możesz go zignorować i czekać aż minie sam!
Przede wszystkim sprawdź, czy z medycznego punktu widzenia nic dziecku nie dolega – pediatra w czasie wizyty może zlecić wykonanie podstawowych badań w tym także analizę moczu. Może nocne posikiwanie przez sen to efekt zapalenia pęcherza lub innego schorzenia dróg moczowych? Lekarz z pewnością prawidłowo Cię pokieruje, a w razie potrzeby wypisze skierowanie do specjalisty, tj. urolog dziecięcy. Co jednak, kiedy lekarz wykluczy zdrowotne podłoże nocnego moczenia pościeli przez dziecko?Jeśli nie problem zdrowotny, to co?
Jeżeli problem moczenia powrócił nagle, najprawdopodobniej ma związek z emocjami i konkretnymi zdarzeniami w życiu dziecka. Być może moczenie powoduje stres, ciągłe napięcie, nękające dziecko koszmary? Nim wpadniesz w złość i po raz kolejny wstawisz pranie z pościelą… porozmawiaj z dzieckiem, szczerze i od serca, czy jest coś, co wzbudza w nim niepokój, czy spotkało je jakaś przykrość. Okazanie wsparcia i zrozumienia sprawi, że dziecko będzie mogło odetchnąć i obdarzyć Cię zaufaniem. W razie niepokojących objawów tj. oznaki zdenerwowania, działania w stresie, zamknięcie się w sobie, skonsultuj się ze szkolnym pedagogiem lub psychologiem dziecięcym, mądre wsparcie wykwalifikowanego autorytetu pomoże Wam lepiej sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Pamiętaj jednak, Mamo, że najczęściej moczenie to problem przejściowy i zupełnie niegroźny.
Wielu kilkulatkom zdarza się, częściej lub rzadziej, zmoczyć pościel. Najczęściej pomocne okazuje się … ćwiczenie mięśni. Co to znaczy? Za dnia trenuj z dzieckiem „wstrzymywanie siusiu” – kiedy malec zakomunikuje potrzebę skorzystania z toalety poinformuj go, że musi wytrzymać kilka minut. Stopniowo wydłużaj ten czas, nie przekraczając jednak przedziału czasowego 15-20, bo wówczas dziecko naprawdę może nie zdążyć do toalety. Ćwiczenie wstrzymywania siusiania ma za zadanie wytrenować mięśnie dziecka tak, by poradziły sobie z zatrzymaniem moczu przez całą noc, nawet gdy dziecko świadomie ich nie kontroluje.
Innym powodem małego, mokrego kłopotu może być niewystarczająca pojemność pęcherza w stosunku do przyjmowanych płynów. Dziecko z mniejszym pęcherzem, które pije (przede wszystkim przez sen) musi częściej oddawać mocz. Zanim położysz dziecko spać, nakłoń je do wizyty w toalecie. Także kiedy jest już późno, a maluch śpi, możesz go przebudzić i posadzić na WC, żeby oszczędzić sobie i jemu przykrych, porannych niespodzianek.Dacie radę!
Mamo, to najprawdopodobniej kolejna próba Twojej rodzicielskiej cierpliwości, którą, wierzymy, zdasz na medal. Pamiętaj jednak, aby nie dzielić się z osobami postronnymi tym, z czym się mierzycie. Niedyskretna uwaga, żart, kąśliwy komentarz i cała praca włożona w budowanie zaufania dziecka zostanie przekreślona. Tego typu problemy dotyczą sfery intymnej, której omawianie z osobami trzecimi (poza lekarzem czy przy zachowaniu pełnej dyskrecji i taktu z zaufaną osobą) jest naruszeniem prywatności Twojej pociechy. Sama chyba nie chciałabyś, aby Twoje tego typu przypadłości były komunikowane komuś poza kimś, komu możesz zaufać? Macie jakieś sprawdzone sposoby, które zadziałały na Wasze pociechy, kiedy zaczęły się znów moczyć? O czymś zapomnieliśmy? Dajcie znać w komentarzach!
Napisz komentarz