Pogoda i kartki w kalendarzu wyraźnie wskazują, że wrzesień zbliża się wielkimi krokami. Rodzice oddychają z ulgą, bo zapewnienie dzieciom atrakcji na te dwa miesiące w roku wolne od nauki to nie lada wyzwanie, ale nie powinni zapominać, że powrót do obowiązków może być dla dzieci trudny i stresujący. Jak pomóc pociechom dziarsko i bezboleśnie odnaleźć się w szkolnej rzeczywistości? Oto kilka trików.
W tym artykule znajdziesz:
Wyluzuj!
Nie wprowadzaj nerwowej atmosfery – tak, wrzesień wiąże się z większymi wydatkami, zakupy bywają stresujące i masz mnóstwo rzeczy na głowie. Jednak to naprawdę nie musi być takie straszne. Korzystaj z okazji na wyprzedażach i … nie traktuj zakupów jak misji, tylko frajdę. Jeśli Twoje dziecko jest już dość dojrzałe, zleć dokonanie niezbędnych zakupów właśnie jemu. Będzie mózg zakupić zeszyty z wybranymi okładkami, ale też zdobędzie kolejny stopień wtajemniczenia w drodze ku samodzielności.
Wrzesień to nie koniec świata i dobrze byłoby, gdybyś przyjęła tą perspektywę i dawała dobry przykład dzieciom. Rozmawiajcie o planach na nadchodzący rok szkolny, o celach. Rozważcie udział w zajęciach dodatkowych albo korepetycjach, jeśli dziecko wyraźnie ma problemy z jakimś przedmiotem albo chce wiedzieć więcej. No i planujcie już kolejne wakacje. Ostatnie dni sierpnia to idealny czas na przystosowywanie się do wcześniejszego wstawania.
Częściej odpoczywaj
Rok szkolny może wiązać się ze szczególnym szokiem szczególnie kiedy z dnia na dzień dziecko z totalnego luzu musi przestawić się na wypełnianie masy obowiązków. Nie zapominajcie o odpoczynku, jest tak samo ważny jak sumienna praca. Weekendowe wypady to genialne pomysły na szybkie naładowanie akumulatorów, tym bardziej, że poza sezonem znika kilka typowych dla wyjazdów rodzinnych problemów – nie ma kłopotu ze znalezieniem kwater, ceny są niższe i w końcu można odpocząć, a nie przeciskać się w tłumie.
Poza tym, współcześnie mamy problem z prze bodźcowaniem, nadmiarem obowiązków, ról i zadań, a nauka odpoczywania i czerpania relaksu jest bezcenna, także po to, byśmy potrafili w pełni doceniać i wykorzystywać swoje urlopy.
Nie strasz
„Wrócisz do szkoły, to zobaczysz!”, „Skończy się laba!” – takie teksty sprawiają, że dziecko być może nie nauczy się szukania balansu i równowagi. Jako dorosły człowiek, cały rok będzie czekać na 2 tygodnie urlopu, marudzić, narzekać, a zaraz po urlopie nie pamiętać, że w ogóle miał miejsce i wytykać mu wady. Szkoła nie jest karą. Tak samo, jak praca.To droga do niezależności, spełniania marzeń, stawiania sobie celów. To wyzwanie i choć nie zawsze przyjemne, to właśnie wyzwania uczą nas najwięcej.
Tak jak praca to także spotkanie z współpracownikami i ambitne cele oraz adrenalina, tak szkoła to koledzy, zawody, szkolne zabawy, znajomości i przygody. Nie chciałabyś czasem cofnąć się w czasie i znów mieć dwanaście lat? Nie obrzydzaj zatem tego etapu życia swojemu dziecku.
Naucz (się) doceniać
Mieć możliwość dwa miesiące dysponować w pełni swoim czasem i wypoczywać, to naprawdę ogromna frajda i luksus. Po dziesięciu miesiącach dyscypliny nabiera jeszcze piękniejszego wyrazu i smakuje jeszcze lepiej. Tak jak weekendy po pięciu dniach wytężonej pracy, których cała masa na osłodę przed Wami.
Bądź życzliwa
Nie występuj w roli „dorosłego, który nie rozumie”, a kogoś, kto też był dzieckiem i jest kochającym rodzicem. Opowiedz dziecku, że rozumiesz wszystkie frustracje i że w jego wieku przeżywałeś je podobnie. Ba, nawet teraz chandra towarzyszy ci, kiedy kończy się urlop, a pierwszego dnia pracy zawsze boli cię brzuch. Okaż odrobinę empatii i nie potęguj frustracji straszeniem, ostrzeżeniami.Niech dziecko wie, że ma u swojego boku prawdziwego przyjaciela i pełne wsparcie, z którym poradzi sobie z wyzwaniami nadchodzących miesięcy, a także będzie świętował każdy tryumf. W tym ten największy, czyli rozpoczęcie kolejnych wakacji.
Napisz komentarz