Planowanie sylwestrowej nocy zostawiłaś na ostatnią chwilę i okazało się, że listy imprez, którymi byłaś zainteresowana, są już zamknięte? A może planowałaś przebieg tej niezwykłej nocy od dawna, tylko w ostatniej chwili coś zmusiło Cię do zmiany planów? Nieistotne! Ważne jest to, że do Sylwestra zostało zaledwie kilka dni i to ostatni moment, by nie spędzić go na kanapie!
Impreza sylwestrowa w ostatniej chwili?
To nie czas na obwinianie siebie i innych, a działanie. Zacznij od rozesłania informacji – zapytanie na Facebook’u znajomych, czy mają plany i czy ewentualnie nie chcieliby podzielić je z Tobą lub wymyślić coś wspólnie, to nie oznaka desperacji, a zaradności! Większość ludzi, kiedy coś nie idzie po ich myśli, skupia się na złości, a tymczasem, kto wie… Może przyjaciółka ze studiów, której nie widziałaś od kilku lat, zaprosi Cię do siebie i sylwester okaże się strzałem w dziesiątkę? Może się także zdarzyć, że na Twoje pytanie zechce zaproponować coś osoba, z którą nie chciałabyś wylądować na jednej imprezie, bo już sam fakt życia na tej samej planecie wydaje Ci się wystarczającym wyzwaniem? Cóż, szkoda zmarnować szansę na udany wieczór przez głupie obawy. W razie czego możesz niewinnie skłamać, że masz jakieś plany i nawet jeśli nigdzie nie wyjdziesz, docenisz fakt, że nie musisz znosić towarzystwa nielubianej znajomej.
Jeżeli dzwonienie do ludzi i pytanie na forum wydaje Ci się krępujące, wyślij niezobowiązującego smsy z zapytaniem. Na pewno wśród Twoich znajomych lub sąsiadów są osoby w podobnej sytuacji. Znalezienie towarzystwa nie będzie trudne, a jeśli się uda to… Ustalcie zasady, żeby się nie nudzić!
Przygotowania do Sylwestra pełną parą!
Skoro czasu już niewiele, musicie zabrać się za przygotowania do imprezy sylwestrowej. Uzgodnijcie kto przygotowuje jedzenie, a może chcecie gotować wspólnie :). Przekąski nie musza być wymyślne, zależy co lubicie. Pamiętajcie o dekoracjach! Kolorowe balony, czapeczki czy serpentyny nadadzą specjalną atmosferę tego wieczoru. Już same przygotowania sylwestrowe mogą być świetną zabawą. Kto powiedział, że świętowanie musi zacząć się wieczorem? Umówcie się na wspólne gotowanie, wyposażcie w planszówki i gry drużynowe, które pozwolą się wszystkim rozluźnić i przerwać krępującą ciszę. Jeśli obawiasz się, jak przebiegnie domowa impreza… miej na to wpływ! Zaproponuj np. jej motyw przewodni – już sam fakt, że Twoi znajomi zjawią się w jednym miejscu przebrani za kowbojów, znajomych Ojca Chrzestnego, postaci z bajki lub zwierzaki, wprowadzi wszystkich w dobry nastrój.
Bez względu na to, co zadecydujesz, przestań się zadręczać tym, jak wspaniale mógł się udać ten sylwester. Naprawdę szkoda czasu, tym bardziej, że rzeczywistość często bywa rozczarowująca.
Co jeśli huczna zabawa jest wykluczona…
Każdy zna to z własnego doświadczenia – dzieciaki są zbyt małe, by móc spędzić tę noc poza domem, za Tobą wyjątkowy rok, którego nie masz siły nawet żegnać, w Twoim życiu wydarzyło się coś trudnego, co nie pozwala Ci beztrosko się bawić. Naprawdę nie szkodzi i nic nie tracisz. Nasze życie toczy się swoim własnym rytmem, a nie zgodnie z datami wyznaczanymi przez kalendarz. Jedyne, co powinnaś, to robić to, co sprawia, że czujesz się dobrze ze sobą. Zawsze możesz umówić się z przyjaciółmi na spokojny wieczór z serialami.
Jeśli jesteś mamą malucha, doceń, ze dziś jeszcze daje się bez protestów całować i nie pozwala spać! Dzięki czemu z pewnością nie przegapisz północy i uczcisz nadejście nowego roku z najważniejszą osobą na świecie! Nim się obejrzysz, dzieciaki zaczną imprezować same, Ty wrócisz do planowania swoich sylwestrowych nocy i… Jeszcze nie raz zatęsknisz za zapachem małych, śpiących główek, które nie będą już tak skore, aby się tulić!
Jeżeli masz za sobą ciężki czas, nie udawaj, że jest inaczej, bo na siłę nie przekonasz nikogo, a już na pewno, nie siebie. Potraktuj sylwestra jako pretekst do przemyśleń, wyciągnięcia wniosków i snucia planów albo… Zignoruj. Z samego rana, 1 stycznia, wybierz się na długi spacer, w którym absolutnie nikt Ci nie przeszkodzi.
Doceń, że nie doskwiera Ci kac i przypomnij sobie, że wszystko ma swój początek i koniec, ale nie ten symboliczny, wyznaczany czerwoną czcionką w kalendarzu, a… swój własny. I wbrew pozorom, mamy wpływ na przebieg zdarzeń. Tu i teraz albo za chwilę, jak nabierzesz sił. Skoro miniony rok dął Ci w kość, w nowym nie daj się zaskoczyć, regeneruj się, by sama skopać mu tyłek i za dwanaście miesięcy o tej porze świętować tryumfy!
Napisz komentarz