Co było pierwsze jajko czy kura – sakramentalne, zahaczające nawet o filozoficzne traktaty, pytanie przez wieki wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Jedno jest jednak pewne – dobrze wybrane i przyrządzone jajko smakuje wybornie. Był moment, gdy dietetycy zgodnie szerzyli tezę, że z jajkami trzeba uważać i obwiniali je za wzrastający poziom cholesterolu. Aktualny nurt żywieniowych doradców, poparty badaniami, podąża w stronę miłości absolutnej do jajek. Rewelacyjne wpływają one na wzrok, wątrobę, chronią przed nowotworami i mają w składzie same dobre tłuszcze. Przydadzą się tym, co walczą z nadwagą, bo ich białko hamuje apetyt, a żółtko ułatwia spalanie kalorii. Już nie trzeba się ograniczać do sugerowanych wcześniej przez dietetyków 2-3 tygodniowo, jajka można w diecie mieć codziennie. Światowa Organizacja Zdrowia nawet 2 lata temu zmieniła schemat żywieniowy niemowląt i zaleca, by karmić całym jajkiem już 5-6 miesięczne dzieci. Wcześniej proponowano wprowadzanie stopniowe – najpierw żółtka, a dopiero po kilku miesiącach białka, które jest silnym alergenem. W każdym razie jajko – dla tych, którzy nie są na nie uczuleni, jest idealne, ma sporo żelaza, wapnia, cynku, kwasów omega -3 dobrze działających na pracę mózgu. O tym, że Polacy jajka uwielbiają, świadczą liczby, przeciętnie jemy 160 jajek rocznie. Na rynku jajek jest mnóstwo, od kur zwykłych, szczęśliwych, zielononóżek, są kilka razy większe strusie i drobne, najczęściej oblepione kropkami, przepiórcze. Strusie mogą ważyć nawet i 1,5 kilo, trudno je rozbić, ale jak już się uda, spokojnie można zrobić z jednego jajecznicę dla kilku osób. Strusie jajka mają więcej tłuszczu i cholesterolu, wartości odżywcze natomiast, podobne do kurzych. Kulinarni szaleńcy, głównie z Azji, na śniadanie zjadają balut – jajko kacze z zarodkiem. Próbowałam, nie polecam, smak kontrowersyjny, przyjemność żadna. Jajka kurze mają specjalny kod – weterynaryjny numer identyfikacyjny, który automatycznie informuje, w jakiej hodowli żyła kura, która je wysiedziała. Im wyższa cyfra na pieczątce, tym słabsze jakościowo i wartościowo jajko.
- 3 – jajka z hodowli klatkowej, najtańsze, z masowej produkcji, kury żyją w ciasnych klatkach, bez świeżego powietrza i słońca. Kury często faszerowane są antybiotykami i paszą bez wartościowych składników odżywczych.
- 2 – jajka z hodowli ściółkowej, różnią się od tych klatkowych nieco większą przestrzenią i możliwością poruszania, jaką mają kury. Karmienie i sztuczne wzmacnianie antybiotykami jest na podobnym poziomie.
- 1 – jajka z hodowli wolnowybiegowej, gdzie kury mogą opuszczać swoje grzędy, dostają dobrej jakości paszę i mają dostęp do świeżego, naturalnego powietrza
- 0 – jajka od kur, które jedzą naturalną trawę, dziobią w ziemi i karmione są ekologiczną paszą, bez konserwantów i sztucznych wzmacniaczy. W tych jajkach jest najwięcej witamin.
- Jajka bez numeracji – pochodzą z małych, domowych hodowli, w którym nie może być więcej niż 50 kur. Sprzedawca powinien mieć jednak przy sobie dokumenty potwierdzające hodowlę i datę przydatności do zjedzenia. Warto w nie zaglądać, żeby mieć pewność, że jajko kupowane na bazarze jest od prawdziwej kury, a nie z pobliskiego marketu. Że do takich oszustów często dochodzi potwierdzają regularnie kontrole UOKiK.
Oprócz cyfr jajka mają też oznakowania literami, dzięki nim można dowiedzieć się skąd jajko pochodzi i w jakiej hodowli wysiadywała je kura.
- AA – to kod województwa, w którym jest hodowla
- BB – kod powiatu, w którym jest hodowla
- CC – kod informujący o działalności, jaką prowadzi hodowca
- DD – kod firmy produkującej jajka
Jakie jeść jajka?
Najzdrowiej na miękko lub w koszulce. I niekoniecznie z żółtym żółtkiem, bo to może być mylące. Dziś hodowcy mają już swoje patenty na chemiczne wzmacnianie żółtek poprzez dosypywanie barwników w postaci chociażby beta karotenu do pasz. Kolor więc nie zawsze zależy od pokarmu kury i warunków, w jakich żyła. Paradoksalnie jajka o bladych żółtkach mogą być najlepsze. Na pewno jednak z hodowli ekologicznej mają o 1/3 mniej cholesterolu niż te z hodowli kur klatkowych. Nie ma co rzucać się na duże jajka, bo wobec popularnego reklamowo rozmiaru L zachodzi podejrzenie, że jest mało naturalne. Przeciętna, zdrowa, żyjąca w normalnych warunkach kura potrafi wysiedzieć jajko w rozmiarze S lub M. Większe najprawdopodobniej pochodzą ze sztucznych produkcji. Największe jajko może ważyć aż 75 g, a najmniejsze o 20 g mniej.Jak gotować jajka?
Jajka najlepiej wyjąć z lodówki co najmniej 20 minut przed gotowaniem – dzięki temu nie popękają w gorącej wodzie. Jeśli nie mamy czasu, można je namoczyć chwilę pod kranem z ciepłą wodą. Do wody warto dodać szczyptę sody, wtedy po ugotowaniu skorupka będzie łatwiej odchodziła. Czas gotowania należy liczyć od chwili, gdy woda zacznie wrzeć.
- 3-4 minuty jajko na miękko
- 3 minuty jajko w koszulce. Wrzucamy je do wrzątku z odrobiną octu lub soku z cytryny
- 5-6 minut jajko na półtwardo mole, mollet – wychodzi mocno ścięte białko i półpłynne żółtko
- 8 minut maksymalnie ( zależy od wielkości) jajko na twardo. Gotowanie powyżej 10 minut powoduje, że jajko traci wartości odżywcze i smak
Po ugotowaniu jako trzeba na chwilę zanurzyć w zimnej wodzie – łatwiej wtedy będzie można je obrać.Jajko w koszulce/po wiedeńsku
Podawane w szklance na sałacie ze szpinaku
- jajko
- garść świeżego szpinaku
- łyżeczka startego parmezanu
- pół łyżeczki posiekanego chilli
- pół łyżeczki sezamu
Liście szpinaku umyć, wymieszać z posiekanym chilli, łyżką oliwy, sokiem z cytryny, parmezanem i sezamem. Przełożyć na dno szklanki lub miseczki. Jajko umyć, delikatnie rozbić i wylać na suchy talerzyk. W garnku zagotować wodę z łyżeczką octu. Gdy zacznie wrzeć, zrobić widelcem lub trzepaczką wir. Do niego wsunąć jajko. Gotować 3 minuty. Odsączyć. Ułożyć na szpinaku. Podawać ciepłe z chrupiącą bagietką, którą można maczać w jajku.Omlet z serem kozim i szpinakiem
- 2 jajka
- garść świeżego szpinaku
- kilka gałązek tymianku
- 2 plastry sera koziego
- łyżka mąki pełnoziarnistej
- łyżeczka mleka
- łyżeczka masła do smażenia
- sól, pieprz
Jajka ubić na puch, dodać mleko i mąkę, ubić ponownie do wymieszania. Na patelni rozgrzać masło. Wlać masę z jajek. Na placku, który zacznie się tworzyć ułozyć posiekane liście szpinaku i kawałki sera koziego. Doprawić. Piec 2-3 minuty, na każdej ze stron. Zsunąć na talerz, zawinąć. Udekorować listkami tymianku. Omlet smakuje pysznie również na słodko – zamiast soli dodajemy odrobinę cukru, a warzywa zastępujemy ulubionymi owocami.Jajko w bułce
- bułka
- jajko
- łyżeczka masła
- łyżeczka startego sera żółtego
- łyżeczka musztardy
- łyżeczka jogurtu naturalnego
- zioła do posypania
Bułkę przekroić. Wydrążyć, tak by powstało wgłębienie. W jego środek włożyć masło i ser. Musztardę wymieszać z jogurtem. Wlać na ser, a na sos wbić jajko. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i zapiekać 15 minut. Oprószyć ziołami.
Napisz komentarz